Błonnik to spora grupa zróżnicowanych substancji, które nie są trawione przez enzymy występujące w układzie pokarmowym człowieka. Odgrywają jedynie taką funkcję, iż wiążą wodę w jelitach i zwiększają objętość mas kałowych, dzięki czemu te mogą szybciej i płynniej przesuwać się w dół ku odbytowi. Błonnik jest tym składnikiem, który najlepiej spośród wszystkich reguluje przemianę materii. Dzięki niemu wypróżnienia odbywają się co określoną ilość czasu i są zupełnie bezbolesne.
Produkty zwierające błonnik
Błonnik pokarmowy fantastycznie leczy więc zaparcia i zatwardzenia. Znaleźć go można we wszystkich owocach i warzywach, a najwięcej jest go w tym przypadku w roślinach strączkowych, jabłkach, śliwkach, gruszkach i owocach jagodowych. Jeszcze większa jego ilość występuje w produktach pełnoziarnistych, dlatego dieta bogata w pieczywo typu graham, makaron żytni i np. brązowy ryż może wyraźnie zapobiegać zaparciom. Na szczęście nie trzeba specjalnie wymyślać i kombinować ze sposobem żywienia, by wprowadzić do niego optymalną ilość błonnika. W rzeczywistości występuje on bowiem niemalże we wszystkich produktach spożywczych. Pewne jego ilości są nawet w mięsie czy pokarmach typowo tłustych bądź białkowych.
Ile błonnika potrzeba do wyregulowania wypróżnień?
Aby doszło do wyregulowania wypróżnień, zaleca się przyjmować przynajmniej 20-30 g błonnika na dobę. Jeszcze lepiej sprawdzi się dawka w wysokości 30-50 g błonnika, choć w drugą stronę też nie wolno przegiąć, bo nadmiar błonnika obniża wchłanialność innych substancji i może prowadzić do odwodnienia. Jak się jednak okazuje, przeciętna dieta zawiera go znacznie mniej. Statystyczny Polak spożywa ok. 10-15 g błonnika dziennie. A to zdecydowanie za mało.
